Święta Bożego Narodzenia to wyjątkowy czas! Rozświetlony i udekorowany świątecznie dom wypełniają aromaty pomarańczy, goździków, piekących się pierniczków i drożdżowego makowca. Już za klika dni święta, a wszystkim udziela się magiczny klimat. Stajemy się dla siebie bardziej życzliwi, częściej się uśmiechamy, składamy sobie życzenia. Wszystko po to, aby usiąść wspólnie przy wigilijnym stole z sercem pełnym miłości do drugiego człowieka. Aby radosna nowina zwiastująca narodziny Jezusa dotarła nawet do chorych przebywających w szpitalu zadbali harcerze chorągwi z Hufca Strzelce Kraj. ZHP, którzy przynieśli Betlejemskie Światło Pokoju. Niosąc lampion ze światłem pwd. Jan Lesiak wraz z Jessiką Gulajew i zuchami przekazali wiarę w to, że warto pełnić służbę. Towarzyszyli im uczniowie Szkoły Podstawowej nr 1 w Drezdenku wraz z wychowawcą Małgorzatą Sadowską. Betlejemskie Światło Pokoju to symbol zrozumienia i pojednania między narodami. W grocie Narodzenia Pańskiego w Betlejem płonie wieczny ogień. To właśnie od niego, co roku, odpala się jedną świeczkę, której płomień niesiony przez skautów w sztafecie przez kraje i kontynenty, obiega świat. Zgodnie z tradycją ZHP otrzymuje Światło od słowackich skautów. Polska jest jednym z ogniw betlejemskiej sztafety. Harcerze przekazują światło dalej na wschód- do Rosji, na Litwę, Ukrainę, a także na zachód do Niemiec, czy na północ do Szwecji. Przyjęte od harcerzy Światło trafiło wprost na Wigilijny stół, przy którym biesiadowali pacjenci Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego. Prezes szpitala Maciej Bak, jako dobry gospodarz przyjął światełko, które zaniósł pacjentom wraz z życzeniami świątecznymi. Przyjmując płomień, którego źródłem jest miejsce narodzin Jezusa, przyjęliśmy zachętę do pokonywania w sobie niepokoju. Światło przypomina, że „Pokój na ziemi zaczyna się w nas samych”. Tyle bowiem wokół nas zła, na ile pozwolimy i tyle może być dobra – ile uczynimy. I to dobro czynią harcerze i dzieci ze szkoły, które w okresie przedświątecznym pamiętały o pracownikach szpitala, a także o pacjentach, którzy pozostają w szpitalu podczas świąt. Dzieci przygotowały własnoręcznie wykonane prezenty dla seniorów, a pod oknem zaśpiewały wspólnie kolędę. Pacjenci i medycy stojąc w oknach, z nieukrywanym wzruszeniem przyłączyli się do gromkiego śpiewu dzieci. Był to wzruszający moment dla wszystkich. Po wizycie dzieci, pacjenci wraz z personelem zasiedli przy wspólnym stole. Dzięki tej rodzinnej atmosferze panującej w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym seniorzy nie odczuwają samotności. Wśród życzeń pojawiło się to najważniejsze: dużo zdrowia, aby móc wrócić do rodzinnych domów i najbliższych. Te święta ze względu na pandemię będą trudne dla pacjentów szpitala, gdyż obowiązuje zakaz odwiedzin. Chorzy są odizolowani od świata zewnętrznego, nie mogą spotkać się z najbliższymi. Pozostają kontakty telefoniczne i rozmowy z medykami. Niech Betlejemskie Światełko Pokoju stanie się iskrą w sercach wszystkich ludzi, która otworzy dobro i zrozumienie dla drugiego człowieka.