Pierwszym oddziałem, który decyzją wojewody został przekształcony w październiku ubiegłego roku w covidowy był Oddział Chirurgii Ogólnej z Pododdziałem Chirurgii Urazowo-Ortopedycznej. „Personel stawił czoło nie lada wyzwaniu, było to dla nich nowe doświadczenie. Budowaliśmy nową, covidową rzeczywistość od podstaw. Musieliśmy zmienić profil oddziału z dnia na dzień, tworząc nowe procedury. Dziś wszystko funkcjonuje jak w szwajcarskim zegarku i wydaje się być bardzo proste. Na początku walki z koronawirusem czuliśmy się jak pionierzy, którzy zaczynają budować wszystko na nowo. Lekarze, pielęgniarki, fizjoterapeuci, instrumentariuszki, salowe i opiekunki oraz sekretarka medyczna – wszyscy z uwagą uczyli się nowej rzeczywistości. Nie udało by się to wszystko, gdyby nie pomoc pani Dyrektor ds. Medycznych Izabeli Jaraczewskiej, która właśnie w tym czasie objęła stanowisko. Tworzyliśmy wspólnie nowy oddział, ale również uczyliśmy się siebie- wszechstronnej współpracy”- opowiada Magdalena Roszak pielęgniarka koordynująca pracę na chirurgii. Jak wygląda praca na oddziale covidowym? Takie pytanie zadaliśmy lekarzowi, specjaliście chirurgii Krzysztofowi Szlęzakowi, który nie opuścił oddziału po przemianie go na covidowy: „ Oddział w czasie trwania pandemii działa bez zarzutów. Wśród pacjentów zakażonych COVID-19 zdarzają się przypadki, które wymagają pilnej interwencji chirurgicznej. Ze względu na ryzyko transportu do innych szpitali i na stan zagrożenia życia tych chorych w trosce o bezpieczeństwo operowaliśmy w tutejszym szpitalu. Należy do nich np.: pęknięta ciąża pozamaciczna z krwotokiem do jamy brzusznej.Wśród pacjentów zakażonych SARS-CoV-2 zdarzają się osoby po wcześniejszych interwencjach chirurgicznych, które wymagają pielęgnacji ran, leczenia, wykonywania opatrunków specjalistycznych. Pracujemy na pełnych obrotach, w pełni poświęcając się pacjentom.”Jak wygląda praca medyków z perspektywy pacjentów? O to zapytaliśmy przebywających w szpitalu pana Krzysztofa Leszczyłowskiego oraz Adama Igiel, którzy na co dzień mieszkają w Sulęcinie. Pan Adam opisuje: „ opieka jest wspaniała, panie pielęgniarki są bardzo profesjonalne i miłe. Trafiłem tutaj z SOR-u , chociaż myślałem, że nie zostanę w szpitalu. Wydawało mi się, że nie jestem mocno chory. Miałem bóle mięśniowe, podwyższoną temperaturę i czułem słabość. Funkcjonowałem jak bateryjka, która lada moment się wyczerpie. Na bardzo małych obrotach. Jestem w szpitalu 4 dobę i już czuję poprawę. Cieszę się, że jestem w Drezdenku, ponieważ lekarz na SOR-ze powiedział, że jadę do najlepszego szpitala w okolicy, I to prawda! Pan doktor nie okłamał mnie. Mam rewelacyjną opiekę, bardzo smaczne posiłki i dodatkowo dostaję wodę do picia. Dziękuję wszystkim za ciężką pracę i podziwiam wszystkich medyków.” W Sali nr 6 Oddziału Chirurgii przebywa od 14 dni również pan Krzysztof, który wkrótce wraca do domu. Wspomina, że zastosowana terapia i wspaniała opieka medyczna pomogła mu w powrocie do zdrowia. Jestem wdzięczny wszystkim wspaniałym ludziom, którzy pracują w tym szpitalu za pomoc w powrocie do zdrowia. Atmosfera jest tu cudowna, nauczyłem się już rozpoznawać pielęgniarki i lekarzy po głosach, oczach i oprawkach okularów. Wiem, że mogłem na nich liczyć. A ta świadomość jest bardzo ważna, bo pomaga w powrocie do zdrowia. Człowiek czuje, że nie został z tym wszystkim sam. Za wszystko dziękuję”.